Pożegnanie

wing_leafs

Drogi księże proboszczu!

W 2007 roku, 18 stycznia, przyszedłeś do naszej parafii zapewne pełen obaw, niepewności, ale i nadziei. My także nie wiedzieliśmy czego mamy się spodziewać. Nawet, gdybyśmy wtedy mogli przypuszczać jakim niezwykłym jesteś człowiekiem, nie moglibyśmy oczekiwać tego, co wydarzyło się przez te prawie 11 lat. Z perspektywy czasu rozpoznawaliśmy jak bardzo zależy Ci na powierzonej przez kard. Stanisława Dziwisza wspólnocie. Dzisiaj, żegnając Cię księże proboszczu, pragniemy z głębi serca wyrazić naszą wdzięczność za ten ogrom trudu, starań, zaangażowania, pracy i serca, które tak uparcie, nie zważając na pojawiające się przeciwności, ofiarowywałeś naszej parafii. Dziękujemy Ci w imieniu dzieci, w imieniu naszej młodzieży, w imieniu Twoich współpracowników, grup, dziękujemy w imieniu górników, strażaków, motocyklistów, rodzin i osób indywidualnych, z naszej parafii ale i z innych, które dzięki Tobie chętnie u nas gościły. To Ty na ogół dziękowałeś nam i swoim współpracownikom. Uważamy, że my, zbyt rzadko Tobie. Już po roku przejęcia pieczy nad tutejszym kościołem, zapewne z niepokojem, ale też odwagą, podjąłeś się zadania jego odnowienia. Przez 3 lata wytrwale, pieczołowicie i z zadziwiającą starannością czuwałeś nad tym ogromnym projektem. W głównej mierze dzięki Tobie nasza świątynia zyskała nie tylko estetyczny i piękny wygląd, ale również nowoczesne rozwiązania techniczne, instalacje, zabezpieczenia. Godne podziwu jest to, że na każdym szczególe skupiłeś uwagę. Renowacja, malowanie i zdobienie ścian, stropu, odnowienie ołtarza, stołu ofiarnego, ambonki, lampki wiecznej, nowe żyrandole i odnowione pozostałe, kinkiety, nowa boazeria, tablica diodowa do wyświetlania tekstów, odnowione elementy chóru, nowa Droga Krzyżowa, odrestaurowane drzwi główne – to tylko skrótowo ujęte wykonane prace pod Twoim przewodnictwem. Dzięki Tobie w naszym kościele nie jest zimno zimą a gorąco latem. Przyjąłeś sugestie i sam spostrzegałeś konieczność renowacji elewacji świątyni, i podjąłeś i to duże zadanie. Właściwie od 2009 roku do chwili obecnej, czyli przez 10 lat, nieustannie dostrzegałeś materialne potrzeby tego kościoła i kontynuowałeś trud ich realizacji. Niepojęte jest jak doskonale radziłeś sobie z licznymi i złożonymi aspektami tych inwestycji. Zadbałeś o bezpieczeństwo budynku kościelnego podejmując decyzję o wycięciu drzew. Dzięki Tobie na placu przykościelnym powstała scena, na której odbywały się koncerty, a także stawały okazjonalne dekoracje. A te sformułowania: koncerty, dekoracje odnoszą nas do kolejnych nieprzeciętnych i niezaprzeczalnych Twoich zasług. Nie ma miejsca w promieniu wielu kilometrów, a nawet z pełną odpowiedzialnością można stwierdzić, że jest niewiele takich miejsc, w których by proboszcz parafii zainicjował i sfinalizował tyle spotkań religijno – muzycznych powiązanych z bieżącymi wydarzeniami kościelnymi. Zapraszani przez Ciebie artyści towarzyszyli nam w czasie wielkanocnym, bożonarodzeniowym, wakacyjnym, z okazji Dnia Matki czy Dnia Dziecka, z okazji sumiennie przez Ciebie przestrzeganych rocznic związanych z Janem Pawłem II, do którego miłość podobną do Twojej, starałeś się w nas zaszczepić. Wciąż próbowałeś przyciągnąć ludzi do kościoła, wciąż szukałeś pomysłów jak wzbogacić nasze duchowe przeżycia, czy to poprzez muzykę, czy dzięki zapraszanym księżom lub osobom świeckim, czy też przygotowując dla nas inne niezliczone niespodzianki – np. pamiątki związane ze św. Janem Pawłem II, historyczne bogate w treści wystawy. Uwielbiałeś zaskakiwać niezwykłością szopek, ciemnic, grobów, podrzucałeś pomysły, zamawiałeś potrzebne elementy. Nie dosyć, że byłeś przy pracach dekoratorskich obecny, to także zawsze służyłeś cennymi radami, by na końcu własnymi rękami ożywić je, nadać wyrazu i celowości za pomocą światła. Szczytem Twoich starań w tym względzie było zdobycie najprawdziwszej podobizny naszego papieża. Podarowałeś go nam w tej figurze, tak po prostu, dałeś go swoim parafianom. Zdobyłeś dla nas relikwie w postaci kropli jego krwi. Wyszukałeś godny relikwiarz. Innym razem znalazłeś krzyżyk w Rzymie, miniaturę pastorału, znalazłeś kamieniarza, który stworzył pod nim skałę – opokę, i z oczekiwaniem na naszą reakcję umieściłeś go na stole ofiarnym w naszym kościele. I w ten właśnie sposób realizowałeś każde podjęte zadanie, zadbałeś o wszystko od początku do końca. Nigdy nie zapomnimy wyjątkowych widowisk świetlnych, nad którymi, aby sprawić nam przyjemność, pracowałeś po kilka miesięcy. Niezwykłe jest też to, że widzieliśmy w tym wszystkim Twoją radość, radość dawania, a w zamian oczekiwałeś tylko naszej obecności. Każdy człowiek mógł znaleźć w tutejszym kościele coś, co mu odpowiada. Dzięki Tobie odbywały się u nas nabożeństwa do św. Jana Pawła II, nabożeństwa zawierzenia Matce Bożej czy nabożeństwa o uzdrowienie z ks. Janem Reczkiem. Wraz z Tobą przeżyliśmy niezwykłe wydarzenia: wizytacje parafialne, misje, peregrynację obrazu Jezusa Miłosiernego, Światowe Dni Młodzieży, z Twojej inicjatywy gościliśmy arcybiskupa krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza oraz inne osobistości związane z naszym papieżem, między innymi Grzegorza Gałązkę. Przemawiamy dzisiaj także w imieniu dzieci i rodzin, którym nie odmówiłeś modlitwy, pomocy duchowej i materialnej w różnych sytuacjach losowych, wręcz przeciwnie, często sam przejmowałeś inicjatywę wspierania ich. Dziękujemy za to, że tak często wychodziłeś do nas z wyciągniętą ręką, żeby złożyć życzenia lub zamienić chociaż kilka słów, obdarowywałeś nas pamiątkowymi obrazkami czy cukierkami. Dziękujemy i doceniamy Twoje wizyty w naszych domach w okresie bożonarodzeniowym, rozmowy podczas nich, dziękujemy za wspólne procesje ulicami Chełmka, chrzty, komunie św., bierzmowania, śluby, msze pogrzebowe. Zawsze z ogromnym skupieniem i uwagą słuchaliśmy Twoich kazań i dziś również za nie wyrażamy Ci naszą wdzięczność. Dziękujemy za promowanie naszej parafii przez stronę internetową i tak systematyczne i piękne prowadzenie jej, co także pochłaniało Ci wiele czasu. Mogliśmy posłuchać o naszym kościele w radiu Kraków, mogliśmy zobaczyć naszą świątynię w TYP Kraków. Na pewno nie wymieniliśmy wszystkiego, na pewno nie znamy nawet wszystkich Twoich poczynań. Jednak wiemy i na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci jako niezmordowany człowiek czynu, a w tej parafii będą istniały namacalne tego dowody. Wielu z nas myśli dzisiaj, że może za mało korzystaliśmy z tego wszystkiego, co nam proponowałeś. Wielu zastanawia się kto np. oświetli Matkę Bożą, naszą patronkę lub jak będzie wyglądała pasterka, podczas której zawsze oczekiwaliśmy, co dla nas przygotowałeś, czym nas zaskoczysz? Myślimy czy święta, rocznice, ważne wydarzenia będą przebiegać w tej szczególnej atmosferze, o którą w znacznej mierze Ty dbałeś? Chcemy też Ciebie, nasz pasterzu, przeprosić. Przepraszamy gorąco za nas i za wszystkich tych, którzy w jakikolwiek sposób Cię skrzywdzili. Czasami zapominaliśmy, że jesteś człowiekiem, tak jak każdy z nas. Przepraszamy za plotki, osądy i za krzywdzące opinie, przepraszamy za Twoje łzy, których stawaliśmy się przyczyną. Księże Bogdanie – niech Jezus Dobry Pasterz i Jego Matka będą Ci nagrodą za wszelkie dobro, które od Ciebie przez te 11 lat otrzymaliśmy. Niech na Twoich drogach i we wszystkich zamierzeniach, działaniach, towarzyszy Ci Boże błogosławieństwo i Boża opieka. Polecamy się Twojej modlitewnej pamięci, i my będziemy w niej pamiętać o Tobie. Szczęść Boże!